W drodze z Niką – Staw Ruskowski

Ambasador Regionu Światowego Nika tym razem odwiedziła Malé Ruskov.

Jak zacząć weekend, gdy pogoda stroi sobie żarty? Może wybrać się nad Staw Ruskowski we wsi Malý Ruskov niedaleko Trebišova? Podobno w deszczowe dni ryby są aktywniejsze. Jeśli będziesz miał trochę szczęścia, może nawet jakąś zobaczysz. Ponieważ odwiedziliśmy to miejsce w deszczowy dzień, nie musieliśmy długo czekać na ryby.

Staw Ruskowski powstał w 1964 roku niedaleko wsi Malý Ruskov. Jest on zasilany wodami potoku Drienovec i ma powierzchnię około pięciu hektarów. Zarządcą tutejszego rewiru wędkarskiego jest lokalna organizacja Słowackiego Związku Wędkarskiego MO SRZ w Trebišovie.

Informacje o trasie i miejscu

Odpowiednia dla dzieci

TAK

Oznakowana trasa

NIE

Baza gastronomiczna i noclegowa

TAK

(zobraziť na mape)

Przez staw biegnie drewniana kładka łącząca dwa brzegi. Znajdują się tu także tablice informacyjne, z których można dowiedzieć się, jakie ryby żyją w stawie. Zatem poza spacerem w przyjemnym otoczeniu, możesz dowiedzieć się czegoś nowego na temat ryb. Warto zatrzymać się przy każdej tablicy i zapoznać z ciekawostkami.

Miejsce sprzyja relaksowi. Okolica jest bardzo cicha i spokojna, co pozwala wyciszyć się i odetchnąć od pędu życia. Nad stawem można odpocząć, ale nie powstał on tylko do rekreacji. Hoduje się w nim ryby, zwłaszcza karpie, które można zobaczyć na każdym kroku podczas spaceru.

Staw Ruskowski to miejsce odpowiednie na spacer dla każdego, nawet dla małych dzieci. Aby trafić w to magiczne miejsce, należy zaparkować samochód przed stawem i przejść asfaltową drogą około 10 minut (620 metrów). Trasa nie jest oznakowana, ale z drogi zobaczysz tablicę „Ruskovský rybník” i sam staw, więc nie ma obaw, na pewno się nie zgubisz. Jeśli nie chcesz jechać samochodem, najbliższy przystanek autobusowy znajduje się w miejscowości Nový Ruskov (około 1,9 km pieszo od stawu). Ewentualnie, jeśli planujesz dojechać pociągiem, najbliższa stacja kolejowa znajduje się w Trebišovie. Dalej dojedziesz autobusem do miejscowości Nový Ruskov, a pozostałą część drogi przejedziesz pieszo.

Wodnik Hubert przez cały czas nad nami czuwał, bo choć potwór mieszkający na dnie stawu w tym czasie spał, nikt nie wiedział, kiedy się obudzi. W ładną pogodę można się rozsiąść na trawie i rozpalić grilla. Nam pogoda nie sprzyjała, ale wykorzystaliśmy czas na przyjemny spacer. Każda pogoda ma swoje uroki, a słaby deszczyk jeszcze nikomu nie zaszkodził.

Polecam to miejsce na krótką wycieczkę dla wszystkich spragnionych kojącej nerwy ciszy lub na wyprawę z dzieciakami.